wtorek, 30 lipca 2013

W oczekiwaniu na przedłużający się "ten" czas :(, czyli co w sercu gra...:))

Czas działa na moją niekorzyść a ja nadal bliżej początku niż końca.Aby nie poddać się tej "czarnej magii"(czeka mnie dużo odwiedzin w urzędach,a podobno firmę zakłada się w jednym okienku,taaak jasne!) ,po trochu co w wolnej chwili a że i tak jestem zadowolona z podjętych decyzji tylko mi "w sercu gra...".
A jak w sercu, no to SERCA !!





Tak witam gości.Zrobiłam wianuszek i owinęłam go zwykłym szarym sznureczkiem.Serduszko z kory i kwiatki z organzy do koloru.




W kuchni porządku pilnuje moja pierwsza uszyta ręcznie laleczka.



Obok zdjęć kochanych chrześniaków wiszą (a jakże) papierowe, malowane serca.Obszyte materiałem lub z kokardkami.Delikatnie, ponieważ w kuchni uwielbiam dużo brązu połączonego z czysta bielą.




Jeszcze jedno zdjęcie tego "kąta", ponieważ chce pokazać półeczkę zdobyczną z mojego rodzinnego domku.Wykonał ją mój Tato i odkąd pamiętam wisiała w naszej kuchni a na niej komplet kieliszków do wina.Po zeskrobaniu resztek lakieru pomalowałam ją na biało i teraz pełni swoją funkcję nadal w moim mieszkanku...:)

Przedstawiam : dwa skrzaty od których wszystko się zaczęło ;). Uszyte ręcznie dwie maskotki z resztek materiałów mają już zaklepany kącik w mojej kuchni.


Mieszkamy razem z chłopakiem w kawalerce więc długiej wycieczki po niej raczej nie będzie.Zapraszam do głównego pomieszczenia :"pokój",w którym toczy się większość  naszego życia w ciasnym ale własnym mieszkanku.

Okno na świat.Jak roślinka to o tej porze roku tylko lawenda!. Podobno odstrasza komary, ale sprawdziłam i niestety NIE.W zwykłym markecie nabyłam metalową osłonkę, aby się tak nie błyszczała kiczowato potraktowałam ja delikatnie papierem ściernym gruboziarnistym( tak, wiem co to :) ), co nadało jej charakterku.Trochę kamyków z nad morza i tekturowe lizaki. Zrobiłam je z kartonu i obkleiłam ozdobnym sznurkiem zakręconym.Przykleiłam na zielony patyk i dodałam po jednym listku, ot co cała dekoracja...

 Drugą stronę okna zdobi serduszko zrobione metodą na "balona". Bardzo prosta w wykonaniu,polecam.


Uwielbiam majsterkować przy drobnych  rzeczach.Nie żebym była jakąś sercową maniaczką ale tak mnie jakoś natchnęło :) , i tak powstała cała kolekcja zawieszek...

...breloczków...

...wyżej w koszyczku który wykonałam sama z sznurka "szpagatu"(czy jakoś tak),...



...a dla malusińskich pluszowe stwory i nie tylko.

Wycieczka dobiegła końca.Mam nadzieje że następnym miejscem docelowym będą już moje wymarzone "kolorowe kąty". Buziaki :***.











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz