piątek, 2 sierpnia 2013

Zawsze pragniemy zachować szczęśliwe chwile... ,a tak, "na pamiątkę":).

Moja kuzynka wybiera się na ślub.Od razu przypominam sobie, jak to jest ze mną, kiedy czeka mnie jakaś większa impreza.Kiecka szyta dwie noce przed, prezent wybierany w pośpiechu, a tzw.pamiątka kupowana w ostatniej chwili.Postanowiłam zapobiec takim sytuacją ,chociażby w punkcie "pamiątkowym". Chciałam zrobić coś innego, od papierowego modelu.Książeczki też już są oraz plakaty. Wykonałam pamiątkę w formie obrazu do powieszenia na ścianie.Trochę szkicu, ozdoby i antyrama.

Na wykreślonym polu wypisujemy życzenia jakie chcemy przekazać.Aby już o pamiątce nikt nie zapomniał :))))).


1 komentarz:

  1. Trzeba było trochę wcześniej takie zrobić to bym nie musiała latać i szukać telegramu - właśnie na ostatnia chwilę :P
    PS. A bukiecik przepiękny!

    OdpowiedzUsuń